Wśród szlachty polskiej w XVII w. krążyła taka historyjka.
Jerzy Ossolinski wybierając się w poselstwo do Rzymu i chcąc olśnić wszystkich przepychem kazał zrobić dla swego konia srebrne podkowy i przybić je złotymi hufnalami. Kiedy mistrz kowalski wymienił sumą, jakiej zażądał za wykonanie tego zamówienia, pan Ossoliński oświadczył, że cena jest zbyt wygórowana i że tyle nie zapłaci. Wówczas mistrz uśmiechnął się i powiedział:
- W takim razie 4 srebrne podkowy zrobię dla pana za darmo, ale za 24 złote hufnale proszę mi zapłacić w taki sposób: za pierwszy hufnal 2 grosze; za drugi - 4 grosze; za trzeci - 8 groszy i tak dalej - za każdy następny złoty hufnal dwa razy więcej niż za poprzedni.
Pan Ossoliński przyjął z zadowoleniem ten warunek, tym bardziej że po cichutku obliczył sobie ile będzie kosztowała pierwsza podkowa, i wypadła mu wcale nie groźna suma 126 groszy.
Gdy koń był już podkuty i mistrz kowalski przyniósł na pergaminie rachunek, pan Ossolinski przeraził się i bardzo grzecznie prosił mistrza, by zechciał przyjąć tę kwotę, jaka pierwotnie sam pragnął otrzymać. Mistrz zadowolony z nauczki, jakiej udzielił jaśnie panu, zgodził się przyjąć zapłatę według swego pierwotnego życzenia.Jaka suma była wypisana na pergaminie?
Odpowiedź w następnym poście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz