wtorek, 31 sierpnia 2010

Lunatyzm - choroba czy autohipnoza?

Osoby przebywające w stanie lunatycznym nie czują strachu i związanego z nim paraliżu mięśni. Dlatego somnambulicy (popularnie - lunatycy) są zdolni do różnorodnych wyczynów, o których zupełnie nie pamiętają po przebudzeniu. Poruszają się sztywno, automatycznie, z szeroko otwartymi oczami, odpowiadają niewyraźnie, monosylabami. Następnego dnia czują się znużeni jak po źle przespanej nocy. Pogrążone w głębokim śnie dziecko nagle siada na łóżku, miętosi kołdrę i niewyraźnie mamrocze. Po mniej więcej 30 sekundach kładzie się i zasypia. Niewielu rodziców takie zachowanie kojarzy z lunatyzmem, zwanym niepełnym, który występuje u około 20% - 50% dzieci, zwłaszcza w wieku szkolnym. Objawami towarzyszącymi są nocne zmory i moczenie. Z upływem lat znikają bez śladu. U dorosłych mamy do czynienia z tzw. pełnym lunatyzmem: chory opuszcza łóżko i wędruje przez 30 minut lub dłużej. Ta przypadłość dotyczy 1-3 proc. osób. Objawom towarzysza nocne lęki oraz mówienie przez sen.

Medycyna nie rozwiązała dotąd zagadki lunatyzmu. Przyjmuje się rozmaite wyjaśnienia, na przykład ze: - stanowi formę padaczki, bo wykresy EKG podczas lunatycznych epizodów są zbliżone do towarzyszących atakom tej choroby; - jest prawdopodobnie genetycznie uwarunkowany i powtarza się w wielu pokoleniach w rodzinie; - może być także, ale wyłącznie u dzieci, skutkiem wysokiej gorączki, zaburzającej sen; - jest rodzajem nerwicy, gdyż nasila się pod wpływem silnych stresów, zaburzeń emocjonalnych czy histerii; - stanowi specyficzna autohipnozę (lunatyzm można wywołać droga hipnozy).
Najnowsza teoria wyjaśnia lunatyzm zaburzeniami poszczególnych faz snu. Podczas fazy głębokiego snu mózg wypoczywa, aktywne są mięśnie, a podczas fazy marzeń jest odwrotnie: mózg aktywny, a mięśnie leniuchują. Fazy te zmieniają się co półtorej godziny. Przy normalnym śnie mózg i mięśnie nie są nigdy jednocześnie aktywne. W stanach lunatyzmu dochodzi równocześnie do aktywności mózgu i mięśni. Wystarczy mały bodziec, np. światło Księżyca, aby mózg uruchomił mięśnie. Śpiący zaczyna wędrówkę.
Nazwa lunatyzm wywodzi się z łacińskiego Luna - Księżyc. Władająca Księżycem rzymska bogini Luna swoim blaskiem miała przyciągać ludzi. Wielu lunatyków źle sypia w księżycowe noce, zwłaszcza podczas pełni. Nie pomagają szczelnie zasłonięte zasłony w oknach, wystarczy świadomość, ze właśnie świeci Księżyc. Prawdopodobnie zachodzi podobieństwo miedzy zachowaniem człowieka a przypływami i odpływami morza, nasilającymi się podczas pełni. Przecież składamy się w 70% z wody.
Lunatyzm bada się i próbuje łęczyc. Pacjenta śpiącego w wyciszonym i zaciemnionym pokoju podłącza się do specjalistycznej aparatury, która cala dobę bada aktywność mózgu (elektroencefalografia - EKG), napięcia mięśniowe (elektromiografia - EMG) oraz ruch gałek ocznych (elektrookulografia - EOG). Wykresy są potem szczegółowo badane. Leczenie lunatyzmu polega na psychoterapii, w cięższych przypadkach podaje się leki wpływające na fazy snu. Czasami pomaga akupunktura oraz uspokajające zioła.

- Wybitny francuski bajkopisarz La Fontaine podobno jedna z najpiękniejszych swoich bajek napisał podczas lunatycznego snu. - Podczas snu mieszkaniec Paryża wyszedł z domu i kilkakrotnie przepłynął Sekwanę. - Lunatyczka z Kalifornii we śnie wyprowadziła auto z garażu, zabrała dwa psy i ruszyła w drogę. Ocknęła się po przejechani blisko 40 kilometrów. - 22-letnia Angielka miała zwyczaj w lunatycznym śnie spacerować po otaczających jej dom ulicach w powabnym negliżu.

Morderstwa doskonale
Lunatycy zachowują się spokojnie, jednak czasami staja się agresywni, a nawet potrafią popełnić zbrodnie trudna do wykrycia. - Żołnierz lunatyk zastrzelił nocą kolegę wartownika. W lunatycznym śnie był przekonany, ze mierzy do wroga. - Inny lunatyk - aby dokonać zbrodni - tropiąc ofiarę przejechał autem kilkanaście kilometrów.

Tajemnicze próby samobójcze
Przypuszcza się, ze wiele niewyjaśnionych samobójstw popełnianych zwłaszcza przez młodych ludzi to niezamierzony, tragiczny finał nocnych eskapad lunatyków. - W Sydney 25-letnia kobieta wypadła z okna własnego mieszkania. Obudziła się na bruku z połamanymi nogami i rękami. - Podczas lunatycznej wędrówki po domu kobieta poodkręcała kurki gazowe, powodując wybuch. - W Lodzi 16-letni chłopiec we śnie otworzył okno i wypadł z czwartego pietra, zabijając się na miejscu.

Życzę spokojnych snów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz