niedziela, 23 stycznia 2011

Curriculum Vitae + list motywacyjny

Zapewne pisałeś już  w swoim życiu nie jedno CV i zastanawiałeś się czy ktoś je przeczyta czy może zniknie ono w gąszczu innych papierów na biurku prezesa wymarzonej firmy. A może starasz się o swoją pierwszą pracę i chciałbyś jak najlepiej wypaść chcąc się przedstawić z jak najlepszej strony. W każdym bądź razie zwyciężają Ci co ryzykują i dla takich osób mam propozycję mocnego wejścia. Zamieszczam nowoczesny, ostry i zaskakujący list motywacyjny, który jeśli tylko dostanie się w ręce pracodawcy, na pewno zwróci przynajmniej jego uwagę, a przecież oto właśnie Wam chodzi...

Szanowny Panie,
    Moje czteroletnie doświadczenie zdobyte na różnych szczeblach Pionu Operacyjnego /stanowiska konsultanta, koordynatora pracy zespołu, wsparcia sprzedaży itp/, połączone z wnikliwą obserwacją dynamicznego rozwoju Państwa firmy przejawiającego się tworzeniem nowych filii w największych miastach Polski jak również we wprowadzaniu kolejnych produktów na rynek skłoniło mnie do zainteresowanie się podjęciem pracy w firmie dającej tak duże możliwości rozwoju.
Nie ma bowiem nic gorszego od biernego przypatrywania się rozwojowi bez udziału swojej osoby.
Prawda?
Powinnam zapewne teraz napisać /posługując się szablonem/ o cechach swojego idealnego charakteru, odporności na stres, dyspozycyjności, mobilności, kreatywności itp.
Może i powinnam, ale tego nie napiszę, gdyż z autopsji wiem, że czytający zwykle, zamiast czytać – nie czytają w ogóle.
Blady zlepek wyrazów rzucony na jeszcze bledszy papier.
Dlatego będę wdzięczna za umożliwienie mi przedstawienia swojej kandydatury w trakcie bezpośredniej rozmowy, która jak mniemam zadowoli obie strony.
Szalenie ciekawa jestem doboru pytań kierowanych w moim kierunku.
W przypadku braku konwersacyjnego ukontentowania chociażby jednej ze stron, dalsze dywagacje staną się już tylko zwyczajnym początkiem końca.

Prawie zawsze problem polega na trafnej decyzji.
Dwie możliwości:
1. zaproszenie na rozmowę.
2. rzut zgniecionego listu motywacyjnego do kosza.
I oby w przypadku tego ostatniego /wiem coś o tym/ ów rzut był przynajmniej trafny.
Z wyrazami głębokiego szacunku

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz